Na wstępie służby podjęły bardzo niezrozumiałą decyzję o całkowitym zamknięciu stadionu w Alkmaar. Według niektórych relacji miało to związek z opuszczaniem obiektu przez fanatyków Legii Warszawa. Podczas pakowania sprzętu do autokaru swoje prowokacyjne i bardzo nietypowe zachowanie prezentowała ochrona, która utrudniała odpychając i stosując wulgaryzmy wyjazd z areny.
Niestety później było jeszcze gorzej. Jak relacjonuje TVP Sport autokar Legii został otoczony z każdej strony przez radiowozy holenderskiej Policji. Funkcjonariusze zachowywali się, jakby byli w Rosji czy Korei Północnej. Byli agresywni, stosowali przemoc i próbowali zastraszyć media. - Niektórych próbowano przesłuchiwać i wypytywać… z kim rozmawiali przez telefon. Cała sytuacja zaczęła zakrawać na absurd - czytamy na sport.tvp.pl
Prezes Mioduski uderzony w twarz. Josue oraz Radovan Pankov aresztowani
To co stało się później było jeszcze większym skandalem. Holenderska Policja zagroziła nawet szturmem autokar, w którym schronili się piłkarze i działacze Legii Warszawa. Mundurowi zatrzymali dwóch piłkarzy: Josue oraz Radovana Pankova, którzy zostali wyprowadzeni w kajdankach i do tej pory nie jest pewne, gdzie przebywają. Na nic zdała się interwencja polskiego konsula, z którym służby nie chciały rozmawiać. Oczekuje się na jego odpowiedników z Portugalii oraz Serbii. - Josue i Pankov zostają na noc w areszcie. Nie wrócą do Polski z resztą drużyny - poinformował na Twitterze Tomasz Dębek, dziennikarz sportowy Faktu.
Według relacji świadków uderzony w głowę i plecy, co zresztą widać na nagraniu został prezes i właściciel Legii Dariusz Mioduski. Ochrona miała odepchnąć trenera Kostę Runjaicia, który postanowił interweniować. Ciosy pałkami miał otrzymać również trener przygotowania motorycznego.
To prawdziwy skandal, w zachodnim i jak się mówi cywilizowanym kraju. Policja, która nie radzi sobie z migrantami wzięła na cel piłkarzy, działaczy oraz media. To będzie nie tylko europejski, ale światowy piłkarski skandal. Wykorzystają go z pewnością także politycy.
Napisz komentarz
Komentarze