Dojście do Przedszkola Samorządowego numer 5 w Skawinie to dla rodziców i ich pociech droga przez mękę. Zasypane śniegiem chodniki powodują sytuację, w której trzeba użyć jezdni jako drogi dla pieszych do skawińskiej placówki edukacyjnej. Jak mówi jedna z mieszkanek podkrakowskiego miasta ulica Daszyńskiego jest tylko jednym z przykładów snu zimowego drogowców ze Skawiny.
Jak piszą internauci, podobna sytuacja ma miejsce na ulicach Kopernika, Słonecznej czy Wesołej. - Cała ulica Kopernika to jakiś żart. Zresztą jak co rok - czytamy na skawińskiej grupie. Wiele osób oczywiście tłumaczy to słowami "taki mamy klimat", ale chociażby matki z wózkami czy osoby niepełnosprawne przez takie zaniedbania mają duży problem w dotarciu do miejsc docelowych.
Jest też komentarz typu "Wspaniałe myślenie matek 500+. Ludzie w niedzielę będą pracować bo nasypało…". Tak dla informacji to służby drogowe nie mają przerwy "bo jest niedziela czy święto". Ich obowiązkiem jest ZADBAĆ O BEZPIECZEŃSTWO MIESZKAŃCÓW i interweniować w jak najszybszym czasie. Przygotowanie dróg do placówek edukacyjnych i budynków użyteczności publicznej to ich główny cel.
Na koniec jeszcze komentarz, najlepiej podsumowujący całą dyskusję. "Ja nie rozumiem tych negatywnych komentarzy. Taka prawda. Wszędzie kiepsko się idzie, a autem nie jest lepiej. I nie chodzi o niedzielę, tylko normalny dzień tygodnia. Ludzie wyciągnijcie kija z du..."
Miejmy nadzieję, że przy kolejnym ataku zimy, służby drogowe ze Skawiny i innych samorządów wezmą poprawkę na błędy popełnione przy pierwszych śnieżycach.
Napisz komentarz
Komentarze