W ostatnim meczu 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy, do Niepołomic przyjechał lider rozgrywek - Raków Częstochowa. Walcząca o utrzymanie Puszcza stanęła więc przed trudnym zadaniem, ale dobrze sobie, z nim, poradziła.
Choć, dla Puszczy, mecz nie zaczął się najlepiej, to skończył się dobrze. Od początku Raków postanowił narzucić swój styl gry. Podopieczni Marka Papszuna chcieli jak najszybciej wypracować przewagę, która pozwoliłaby im na wywiezienie kompletu punktów.
To się nie udało, ale początek meczu, w wykonaniu gości był udany. W efekcie, w 28. minucie, wynik otworzył Ivi Lopez.
Puszcza zaskoczyła lidera. Remis w ostatniej akcji meczu
Do przerwy Raków prowadził. Przewaga lidera PKO BP Ekstraklasy nie podlegała dyskusji, ale po przerwie, obraz meczu się zmienił. Zaczęło się jednak od dobrej sytuacji gości. W 52. minucie, strzał Adriano Amorima, z ostrego kąta, odbił Kewin Komar.
Później, inicjatywę przejęli gospodarze. Stworzyli kilka dobrych sytuacji, ale dobrze spisywał się Kacper Trelowski. Szczególnego podkreślenia wymaga interwencja bramkarza Rakowa z 83. minuty, kiedy obronił strzał piętą Piotra Mrozińskiego.
Jednak, w ostatniej akcji meczu, przy strzale Germana Barkovskiy’ego, Trelowski był bez szans. Białorusin dobrze odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym i zapewnił Puszczy ważny punkt. Dzięki temu, niepołomiczanie mają 2 punkty przewagi nad strefą spadkową. Z kolei Raków pozostał na fotelu lidera, o 3 oczka wyprzedzając Lecha Poznań.
Puszcza Niepołomice - Raków Częstochowa 1:1
Gole: 0:1 Lopez (28.), 1:1 Barkovskiy (90.+4)
Żółte kartki: Szymonowicz, Yakuba, Barkovskiy - Svarnas
Puszcza: Komar – Craciun, Szymonowicz, Yakuba (46. Klimek), Mroziński – Atanasov, Serafin (90.+2 Siemaszko), Zhukov (46. Tomalski) – Stępień, Cholewiak, Kosidis (46. Barkovskiy)
Raków: Trelowski – Svarnas, Arsenic, Rundic – Otieno, Berggren, Kochergin (83. Barath), Jean Carlos – Amorim (76. Rocha), Lopez (67. Diaz), Brunes (83. Makuch)
Napisz komentarz
Komentarze