Dlaczego zawieszono handel?
GPW ogłosiła "Wyjątkowe Warunki Rynkowe", co spowodowało przerwę w notowaniach między 15:15 a 16:30. Powodem były obawy o bezpieczeństwo obrotu i przeciążenie systemów, wynikające z intensywnej aktywności algorytmów handlowych. To posunięcie miało na celu stabilizację sytuacji, choć wielu analityków uznało je za kontrowersyjne. Piotr Kuczyński z Xelion przyznał: „W ciągu 32 lat pracy nie widziałem czegoś takiego”.
Odbicie po burzy – jak wyglądał wtorek?
Wtorkowy poranek przyniósł ulgę inwestorom. WIG20 wzrósł o 0,34%, a większość spółek zanotowała wzrosty. Liderem okazała się CCC, która zyskała aż 3,20%. Inne spółki, takie jak Budimex (+1,32%) czy Allegro (+1,20%), również pokazały siłę.
Na tle polskiego rynku wyróżniały się także europejskie indeksy. Niemiecki DAX wzrósł o blisko 1,5%, a francuski CAC40 otworzył się prawie 2% na plusie. Widać było wyraźne odbicie po poniedziałkowej panice.
Globalne czynniki niepewności
Nie tylko GPW zmagała się z problemami. Azjatyckie rynki również odczuły skutki globalnej wyprzedaży – Nikkei spadł o niemal 7%, a Hang Seng zanotował straty rzędu 10%. Sytuację zaogniły napięcia handlowe między USA a Chinami oraz brak porozumienia w sprawie ceł.
Co dalej z GPW? Prognozy i wyzwania
Eksperci przewidują, że wysoka zmienność może utrzymać się przez kolejne dni. Indeksy strachu wskazują na podwyższoną awersję do ryzyka, co może wpłynąć zarówno na polski złoty, jak i dalsze notowania giełdowe. Kluczowe będą decyzje dotyczące polityki handlowej USA oraz reakcje największych gospodarek świata.
Historyczna sesja na GPW pokazuje, jak globalne wydarzenia mogą wpływać na lokalne rynki. Choć wtorek przyniósł chwilową stabilizację, inwestorzy powinni przygotować się na dalsze turbulencje. Czy polska giełda wyjdzie z tego kryzysu silniejsza? Czas pokaże.
Napisz komentarz
Komentarze