W poniedziałek 6 lutego 2023 r. nad ranem w prowincji Gaziantep w Turcji nastąpiło trzęsienie ziemi o sile 7,6 stopnia w skali Richtera.
Turcja poprzez ERCC złożyła zapotrzebowanie na siły poszukiwawcze i ratownicze do szybkiej interwencji w rejonie i ratowania ludzi spod gruzów a Polska wyraziła akces.
W gotowości do działań ratowniczych jest Polska Ciężka Grupa Poszukiwawczo – Ratownicza HUSAR tj. 76 strażaków PSP z 8 psami z Łodzi, Krakowa, Warszawy, Gdańska, Poznania i Wałbrzycha.
Po godz. 8.00 nadeszła informacja o zaakceptowaniu oferty pomocy polskich strażaków. Grupa jeszcze dziś (poniedziałek) wyruszy do Turcji.
Przed wylotem do Turcji, na terenie JRG nr 17 KM PSP w Warszawie odbyła się konferencja prasowa z udziałem wiceministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Pana Macieja Wąsika, komendanta głównego PSP gen. brygadiera Andrzeja Bartkowiaka, zastępcy dyrektora Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA dr. n. med. Artura Zaczyńskiego oraz strażaków udających się z pomocą do Turcji.
Przed państwem grupa 76 strażaków i kilku medyków z zespołu humanitarno-medycznego, którzy z wraz z ośmioma psami polecą do Turcji, by tam ratować życie ludzi, którzy są uwięzieni pod gruzami - podkreślił podczas spotkania z dziennikarzami, wiceminister Maciej Wąsik
Szef PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak w trakcie konferencji przekazał:
"O godz. 4 przyszedł do mnie pierwszy sms ze Stanowiska Kierowania, że doszło do wielkiego trzęsienia ziemi w Turcji. Od razu poprosiłem swój zespół ludzi, żebyśmy się policzyli i sprawdzili stan gotowości...
1. w historii wyjazd strażaków PSP był w 1999 r. i też właśnie do Turcji. Dziś historia zatoczyła koło i kolejny raz udajemy się tam. Pojedziemy z najlepszym tym co mamy... Jesteśmy jedną z najlepszych grup, które tam lecą. Możemy być dumni z tych ludzi, którzy tutaj stoją...dadzą wszystko z siebie, żeby uratować jak najwięcej osób. Nasz zespół będzie działał non stop w dwóch miejscach jednocześnie, do 7 dni - takie są szacowania na teraz. Po wylądowaniu na miejscu od razu będziemy się organizować, wszystko zabieramy ze sobą, to co potrzebne żeby przetrwać. Główny sprzęt to: geofony, sprzęt różnego rodzaju - wszystko co potrzebne żeby ustabilizować obiekt i odszukiwać ludzi. Ponadto, żywność, namioty, śpiwory, żebyśmy mogli siebie zabezpieczyć...
Skala zniszczeń i nasze zaangażowanie prawdopodobnie spowodują, że trafimy do najtrudniejszych miejsc. Ale nasze doświadczenie jest ogromne od 1999 r. , m.in. Haiti, Nepal i niedawno Bejrut...
Wstrząsy wtórne, tego się możemy obawiać ale nasi strażacy biorą sprzęt do stabilizacji obiektów więc wtedy kiedy będą musieli wchodzić do środka, trzeba będzie na to uważać... Dochodzą nas informacje o bardzo wielu osobach poszkodowanych, więc jesteśmy tam bardzo potrzebni...".
Na terenie JRG dokonano ostatniego przeglądu sprzętu i dokumentacji. Odbyła się też odprawa, po zakończeniu której strażacy wyruszyli na Wojskowy Port Lotniczy Warszawa-Okęcie, na który przybył Pan Jacek Siewiera Sekretarz Stanu, Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, aby porozmawiać z wszystkimi ratownikami.
Dowodzenie grupą objęli: bryg. Grzegorz Borowiec KG PSP – dowódca grupy oraz bryg. Tomasz Traciłowski KG PSP – zastępca dowódcy grupy. Na chwilę obecną powrót grupy do kraju zaplanowano na 13 lutego ale ostatecznie będzie to uzależnione od sytuacji, która będzie poddawana bieżącej ocenie.
Napisz komentarz
Komentarze