Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Wąsek i długo, długo nic. Bez przełomu w Zakopanem

Indywidualny konkurs Pucharu Świata w Zakopanem nie przyniósł przełomu w skokach polskich zawodników. W drugiej serii skakało trzech biało-czerwonych, a najwyższe miejsce zajął Paweł Wąsek, który był 5.
Wąsek i długo, długo nic. Bez przełomu w Zakopanem
Paweł Wąsek

Autor: Jakub Kurek

Podziel się
Oceń

Wygląda na to, że Wąsek zadomowił się już w pierwszej dziesiątce. W Zakopanem wyrównał swoje życiowe osiągnięcie, czyli 5. miejsce.

Polak może mieć jednak problem, aby wskoczyć na podium, bo przed nim znajdują się same tuzy. Nie do pokonania wydaje się lider PŚ, Daniel Tschofenig, który też wygrał w Zakopanem. Mocny jest też Jan Hoerl, który tym razem był 3. Wąsek stracił do niego 9 pkt, ale do zwycięzcy aż 16,4.

Pozostali Polacy, nawet na skoczni, ktorą dobrze znają, spisali się przeciętnie. U Kamila Stocha, widać, że odpuszczenie Turnieju Czterech Skoczni i akupienie się na treningach, dało jakiś efekt. Ustabilizował się bowiem na solidnym poziomie, pomiędzy drugą, a trzecią dziesiątką Pucharu Świata. Oczywiście nie są to wyniki, z których jest zadowolony, ale chyba pojawiło się światełko w tunelu.

Polscy skoczkowie popadli w przeciętność. Tylko Wąsek w czołówce

W drugiej serii znalazł się też Dawid Kubacki. On jest krok za Stochem i cały czas poszukuje stabilizacji.

Co z resztą naszych skoczków? Aleksander Zniszczoł nie potrafi się odnaleźć. Po kilku przebłyskach zgasł Jakub Wolny, który choć został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon, to i tak miałby problemy z wejściem do drugiej serii.

Przełomu więc nie ma. Wąsek pozostaje jedyną nadzieją Polaków na dobre wyniki w zbliżających się mistrzostwach świata.


Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama