Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Węgry pokonane w ostatnim spotkaniu Polaków przed Mistrzostwami Świata

Wychowankowie nowotarskich "Szarotek" byli czołowymi postaciami ostatniego sprawdzianu przed rozpoczynającymi się w przyszłym tygodniu Mistrzostwach Świata Dywizji 1A. Polscy hokeiści przy komplecie widzów na lodowisku w Bytomiu pokonali w piątkowy wieczór Węgrów 3:2, po bramkach Krystiana Dziubińskiego, Patryka Wronki oraz Marcina Kolusza. Teraz pora na sukces w angielskim Nottingham.
Węgry pokonane w ostatnim spotkaniu Polaków przed Mistrzostwami Świata
Podziel się
Oceń

Trener biało-czerwonych Robert Kalaber postanowił w ostatnim sprawdzianie przed MŚ Dywizji 1A nieco przemeblować skład. Na bramce stanął Maciej Miarka, zastępując Johna Murraya. Za Marcina Horzelskiego na lodzie pojawił się Jauhienij Kamienieu, Filipa Komorskiego w drugim ataku zastąpił Bartłomiej Jeziorski, natomiast w czwartej formacji znalazł się Mateusz Michalski.  Była to ostatnia możliwość przećwiczenia różnych wariantów przed imprezą mistrzowską, a przede wszystkim sprawdzenie się po raz kolejny z zespołem występującym w Elicie. Wcześniej Polacy zagrali dwukrotnie z Łotwą i Słowenią, wygrywając po jednym spotkaniu, a w czwartek pokonali Węgrów. 

Jednym z bohaterów spotkania był węgierski bramkarz Miklósa Rajna, łapiąc i odbijając wiele krążków posłanych przez gospodarzy. Wygrywał też pojedynki sam na sam z Pawłem Zygmuntem oraz Dominikiem Pasiem. Na dodatek mecz lepiej otworzyli Węgrzy, a strzelcem bramki w siódmej minucie okazał się być Csanád Erdély. Na odpowiedź musieliśmy czekać do 15 minuty, kiedy to Krystian Dziubiński wykorzystał znakomite podania Alana Łyszczrczyka i wpakował krążek do siatki. Madziarzy nie poddali się i w drugiej tercji ponownie objęli prowadzenie za sprawą Bence Szabó, ale i tym razem Polacy postanowili wyrównać tuż przed przerwą, wykorzystując przewagę 5 na 4. Dobrze rozegrany "power play" i inteligentne dogranie Grzegorza Pasiuta spowodowały, że bramka była odsłonięta i Patryk Wronka strzelił na 2:2. 

Po raz kolejny podopieczni Roberta Kalabera pokazali bardzo dobre przygotowanie fizyczne. Bardzo dużo sytuacji strzelecki przełożyło się na dobiciu rywala w dwumeczu. Jedyna bramka padła w 54 minucie, a jednym z bohaterów był Alan Łyszczarczyk, który w piątek bardzo dobrze odnajdywał na lodzie swoich kolegów. Świetnie wymieniony krążek z Marcinem Koluszem, a następnie wrzutka przed bramkę rywali spowodowała, że guma odbiła się od łyżwy Kolusza i po raz trzeci wpadła do bramki strzeżonej przez Miklósa Rajnę. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i biało-czerwoni w świetnych humorach udadzą się do Wielkiej Brytanii na Mistrzostwa Świata. Polacy walczyć będą o awans do Elity, a ich rywalami będą kolejno Litwa, Wielka Brytania, Włochy, Korea Południowa i Rumunia.

POLSKA – WĘGRY 3:2 (1:1, 1:1, 1:0)

Dziubiński 16, Wronka 40, Kolusz 54 - Erdely 7, Szabo 22

Polska: Miarka (Zabolotny) - Kruczek, Wajda; Wronka, Pasiut, Fraszko - Jaśkiewicz, Ciura; Jeziorski, Dziubiński, Łyszczarczyk - Kolusz, Kostek; Paś, Wałęga, Zygmunt - Górny, Kamienieu; Michalski, Starzyński, Galant. Trener: Robert Kalaber

Węgry: Rajna – Hadobas, Pozsgai; Papp, Hari, Gallo – Kiss, Vertes; Erdely, Bartalis, Fejes – Sziranyi, Garat; K. Nagy, G. Nagy, Vincze – Szabo, Horvath; Koger, Nemeth, Mihály.
Trener: Kevin Constantine


Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama