W kończącym się sezonie, Kamil Pestka rozegrał tylko 6 meczów w PKO BP Ekstraklasie. W sierpniu, w meczu ze Śląskiem Wrocław, po półgodzinie gry musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Okazało się, że zerwał więzadła poboczne w kolanie i stało się jasne, że w tym sezonie już nie wystąpi.
Nie wiadomo także, czy wystąpi jeszcze w barwach Cracovii. Jeszcze przed kontuzją nie narzekał na brak zainteresowania, a teraz również ma propozycje przenosin do czołowych klubów w Polsce oraz z zagranicznych drużyn.
Pestka nie podjął jeszcze decyzji odnośnie swojej przyszłości. Rozpatruje wszystkie oferty i nie zamyka się na żaden kierunek.
- Zdaję sprawę, po jakiej kontuzji wracam, ale rozważam też wariant zagraniczny. W zależności od tego, jaka to byłaby propozycja - przyznał Pestka, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Jeszcze przed urazem, Pestka mógł odejść z Cracovii. Sam piłkarz wyznał, że miał oferty z Włoch.
- Podobnie jak Frosinone zdeterminowane było Crotone. Te kluby chciały najbardziej. Nie nastawiałem się na transfer, bo też wiem, jak daleka droga jest od pierwszych rozmów do podpisania kontraktu. Czekałem, co zdecydują w Cracovii - powiedział.
Pestka nie próżnował. Mocno pracował nad powrotem do gry
Pestka wie, że teraz droga do zagranicznego transferu się wydłużyła. Piłkarz zdaje sobie sprawę ze swoich braków. Długo nie grał, ale widzi w tym też plusy. Twierdzi, że miał czas, żeby popracować nad tym, co dotychczas nie funkcjonowało w jego grze.
- Jest czas, żeby poprawić się motorycznie. A później, już na boisku, ćwiczysz indywidualnie i możesz ulepszyć niedoskonałości w wyszkoleniu technicznym - powiedział Pestka.
- Mocno pracowałem nad aspektami fizycznymi. No i pod względem technicznym, choć o tym przekonamy się już w trakcie meczów. Poza tym dużo nauczyłem się o sobie, jeśli chodzi o organizm. Wiem, jak to wszystko działa. Również od strony ćwiczeń, co w czym pomaga - dodał.
Pestka wrócił już do treningów z drużyną. Przed nim ważny czas, choć nie związany stricte z boiskiem i grą. Przyszłość 24-latka powinna rozstrzygnąć się w najbliższych tygodniach.
Napisz komentarz
Komentarze