Wczoraj, 4 września, w samo południe, otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 5-latka w centrum Tarnowa. Z informacji przekazanych przez matkę wynikało, że przyjechała do Tarnowa na zakupy z synem i weszła do jednego ze sklepów przy ul. Bema. Po chwili zorientowała się, że obok niej nie ma syna.
- Zaniepokojona i roztrzęsiona kobieta powiadomiła dyżurnego numeru alarmowego 112. Na miejscu niemalże natychmiast pojawiły się dwa patrole policjantów z komisariatu przy ul. Narutowicza. Kobieta przekazała informacje o ubiorze dziecka i jego cechach charakterystycznych. Kilkanaście minut później dziecko zauważył patrol mundurowych na ul. Krakowskiej - relacjonuje Komenda Miejska Policji w Tarnowie.
Okazało się, że jedna z kobiet przechodzących ul. Krakowską zaopiekowała się dzieckiem i chciała odprowadzić go do komisariatu. W tym czasie podjechał patrol dzielnicowych i zaopiekował się 5-latkiem, przekazując zaginionego zaniepokojonej matce.
Chłopcu na szczęście nic się nie stało.
Napisz komentarz
Komentarze