Już czwartkowe kwalifikacje na skoczni l Schattenbergschanze (HS137) w Oberstdorfie wlały duży niepokój w serca licznych kibiców skoków narciarskich w Polsce. Żaden z naszych reprezentantów nie znalazł się w czołowej "25" uprzywilejowanej w systemie KO. Tylko Piotr Żyła trafił na młodego skoczka z USA. Reszta miała w parach rywali w lepszej lub równej formie (rywalem Dawida Kubackiego był Killian Peier).
W pierwszej punktowanej serii Turnieju Czterech Skoczni najlepiej zaprezentował się powracający do dobrej formy Kamil Stoch, który w trudnych warunkach skoczył 117 metrów i plasował się na 24 pozycji. Awans do drugiej części zmagań wywalczyli jeszcze, ale nie z powodu dobrych skoków, lecz słabej dyspozycji rywali Dawid Kubacki (112 metrów) oraz Piotr Żyła (113 metrów). Gdyby konkurs był rozgrywany na normalnych zasadach, do finału awansował by tylko trzykrotny mistrz olimpijski z Zębu. Odpadli Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek i Maciej Kot.
Na prowadzeniu znajdował się Andreas Wellinger. Skoczek gospodarzy ku uciesze licznie zgromadzonych fanów pofrunął na odległość 139,5 metra i prowadził z przewagą 4,7 punktu nad Japończykiem Ryoyu Kobayashim (134,5 metra). Na trzeciej pozycji znajdował się Austriak Stefan Kraft (132,5 metra). Największą sensacją było odpadnięcie Norwega Halvora Egnera Graneruda i zakończenie marzeń o triumfie w niemiecko-austriackim turnieju już po pierwszym skoku.
Najlepszy w sezonie skok Kamila Stocha
133 metry uzyskał w drugiej serii konkursu w Oberstdorfie Kamil Stoch. Była to dwunasta nota w finałowym skoku, która pozwoliła awansować skoczkowi z Zębu na 17 pozycję - najwyższą w sezonie po najlepszej próbie w zmaganiach podczas trwającej edycji Pucharu Świata. Lepiej zaprezentowali się także Dawid Kubacki (130 metrów) i Piotr Żyła (132,5 metra), jednak pozwoliło to na awans o jedno oczko odpowiednio na 27 i 28 miejsce.
Ekscytującą walkę o zwycięstwo stoczyli Wellinger, Kobayashi oraz Kraft, ale to Niemiec mógł cieszyć się z triumfu po skoku na 128 metr i z notą łączną 309.3 punktu. Równo o trzy wyprzedził Kabayashiego (129 metrów). Na trzecim miejscu znalazł się lider Pucharu Świata Stefan Kraft (125 metrów), ale jego strata wyniosła już 10.4 punktu. Warto pokreślić, że na czwarte miejsce po pięknym locie na 139,5 metra awansował Słoweniec Lovro Kos.
Napisz komentarz
Komentarze