Z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, że prokuratorka, jadąc samochodem, wpadła w poślizg i straciła panowanie nad pojazdem, co doprowadziło do potrącenia pieszej - 28-letniej Doroty, która była w drodze do szkoły po swoją córkę Maję. Badanie alkomatem wykazało, że w chwili wypadku była trzeźwa. Na tym jednak sprawa się nie kończy, a wręcz przeciwnie - zaczyna rodzić kolejne pytania.
Kontrowersyjne zachowanie po wypadku
Zamiast natychmiast wezwać pomoc, prokuratorka miała najpierw skontaktować się ze swoją znajomą, również pracującą w prokuraturze, a dopiero później zadzwonić pod numer alarmowy 112. To zachowanie, delikatnie mówiąc, budzi wątpliwości i rodzi pytania o ewentualne próby zatuszowania sprawy.
Prokuratorka, korzystając z immunitetu, uniknęła zatrzymania i odpowiedzialności karnej. Po wypadku udała się na długotrwałe zwolnienie lekarskie, co skutecznie uniemożliwiło jej przesłuchanie i postawienie zarzutów. To wszystko sprawia, że opinia publiczna coraz głośniej pyta, czy w Polsce prawo jest równe dla wszystkich, czy też immunitet chroni osoby na wysokich stanowiskach przed konsekwencjami ich czynów.
Śledztwo w martwym punkcie
Mimo upływu czasu, śledztwo w tej sprawie utknęło w martwym punkcie. Prokuratura w Krakowie, która prowadzi postępowanie, informuje o przesłuchaniu świadków, zabezpieczeniu samochodu i zleceniu opinii biegłych. Jednak na postawienie zarzutów prokuratorce wciąż trzeba czekać. Rodzina ofiary, wstrząśnięta tragedią, walczy o sprawiedliwość, ale na razie bezskutecznie.
Mieszkańcy regionu nie kryją swojego oburzenia i domagają się wyciągnięcia konsekwencji wobec prokuratorki. Wiele osób uważa, że immunitet nie powinien chronić przed odpowiedzialnością za tak poważny wypadek, w którym zginęła młoda kobieta. Czy immunitet oznacza bezkarność dla osób na wysokich stanowiskach? Ile jeszcze trzeba czekać na sprawiedliwość? To pytania, które nurtują opinię publiczną i domagają się odpowiedzi.
Tragiczny wypadek w Sienicznie to niestety kolejny przykład, który podważa zaufanie społeczne do wymiaru sprawiedliwości. Czy prokurator, stojący na straży prawa, może czuć się bezkarny i uniknąć odpowiedzialności za spowodowanie śmierci człowieka? To pytanie pozostaje otwarte i czeka na odpowiedź. Warto podkreślić, że sprawca śmiertelnego wypadku niezależnie od tego czy jest politykiem, policjantem czy prokuratorem i sędzią powinien być traktowany tak samo, jak zwykły obywatel.
Napisz komentarz
Komentarze