Skradzione tablice kluczem do przestępstwa
Śledczy z Nowego Sącza, zajmujący się przestępczością przeciwko mieniu, już pod koniec ubiegłego roku trafili na trop sprytnego złodzieja. Ustalono, że w okresie od 2 października do 23 listopada ubiegłego roku mężczyzna w Nowym Sączu i Krakowie ukradł tablice rejestracyjne aż z 10 różnych pojazdów. To jednak był dopiero początek jego przestępczej "kariery".
Zuchwałe rajdy po stacjach benzynowych
Jak się okazało, w okresie od października do grudnia ubiegłego roku, 43-latek z niesamowitą pewnością siebie okradał stacje benzynowe w Małopolsce, województwie świętokrzyskim oraz mazowieckim. Wykorzystując skradzione wcześniej "blachy", podjeżdżał pod dystrybutory, tankował do pełna benzynę i LPG, a następnie znikał, nie regulując rachunku. Jego łupem padło paliwo o łącznej wartości 3,5 tysiąca złotych.
Sprawiedliwości stanie się zadość
Mimo jego starań o uniknięcie odpowiedzialności, zgromadzony przez policjantów materiał dowodowy był niepodważalny. Sądeczaninowi przedstawiono aż 34 zarzuty, z czego aż 23 dotyczyły kradzieży szczególnie zuchwałej. 11 kwietnia bieżącego roku śledztwo dobiegło końca, a akt oskarżenia trafił już do sądu. Teraz 43-latkowi grozi surowa kara za jego przestępcze wyczyny.
Napisz komentarz
Komentarze