Makabryczne odkrycie i trudna identyfikacja. Kobieta była niepoczytalna
Zwłoki dziewczynek były doszczętnie spalone, co znacznie utrudniło ich identyfikację. Konieczne było przeprowadzenie badań genetycznych, aby potwierdzić tożsamość ofiar. Makabryczne odkrycie wstrząsnęło lokalną społecznością i wywołało falę żałoby.
W toku śledztwa biegli psychiatrzy orzekli, że w chwili popełnienia zbrodni Monika B. była niepoczytalna. Oznacza to, że nie zdawała sobie sprawy z tego, co robiła, ani nie mogła pokierować swoim postępowaniem. Przyczyną takiego stanu miała być zdiagnozowana choroba psychiczna.
- Biegli, po przeprowadzeniu badań połączonych z obserwacją w zakładzie leczniczym stwierdzili, że Monika B. w chwili czynu miała całkowicie zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, ze względu na zdiagnozowaną u niej chorobę psychiczną - informuje Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Umorzenie postępowania i leczenie w zakładzie psychiatrycznym
W związku z opinią biegłych, 25 lutego 2025 roku prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Tarnowie wniosek o umorzenie postępowania karnego wobec Moniki B. i umieszczenie jej w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Wszystko wskazuje na to, że kobieta nie stanie przed sądem i nie zostanie skazana na karę więzienia.
Od 10 maja 2024 roku Monika B. przebywa w Oddziale Psychiatrii Sądowej jednego z aresztów śledczych w Małopolsce. Jeśli sąd przychyli się do wniosku prokuratury, kobieta zostanie skierowana do zamkniętego zakładu psychiatrycznego, gdzie będzie przebywać na czas nieokreślony.
Reakcje lokalnej społeczności
Tragedia w Woli Szczucińskiej wywołała ogromny smutek i niedowierzanie wśród mieszkańców. Sąsiedzi Moniki B. opisują ją jako spokojną i troskliwą matkę. Nikt nie spodziewał się, że mogłaby dopuścić się tak strasznej zbrodni.
- To była normalna rodzina. Nigdy nie widziałem, żeby się kłócili. Monika zawsze dbała o dzieci – mówił jeden z sąsiadów.
Tragiczna śmierć Oliwii i Nadii pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Jak doszło do tego, że matka zabiła swoje dzieci? Czy można było zapobiec tej tragedii? Te pytania będą dręczyć bliskich ofiar i mieszkańców Woli Szczucińskiej przez długi czas.
Napisz komentarz
Komentarze