Oba zespoły spotkały się 1 kwietnia, również w Niepołomicach, w półfinale Pucharu Polski. Wtedy, zdecydowanie lepsza okazała się Pogoń, która zwyciężyła 3:0.
Tym razem Puszcza postawiła znacznie trudniejsze warunki, choć od samego początku, to przyjezdni, narzucili swoje warunki i już w 5. minucie wyszli na prowadzenie, po efektownym golu Efthymisa Koulourisa, z półobrotu. Po tym golu, sytuacja się trochę uspokoiła, ale nie na długo. Pogoń bowiem cały czas atakowała, choć już nie z takim impetem, jak w pierwszych minutach.
W 25. minucie, sytuacja Puszczy skomplikowała się jeszcze bardziej. Z powodu urazu, boisko opuścił bowiem, najlepszy strzelec drużyny, Michalis Kosidis, którego zastąpił German Barkovskiy.
Już minutę później, Pogoń mogła podwyższyć wynik. Z prawej strony, na dalszy słupek, dośrodkował Kamil Grosicki. Były reprezentant Polski znalazł, w polu karnym, Fredrika Ulvestada, który uderzał głową. Posłał jednak piłkę tam, gdzie stał Kewin Komar, który łatwo złapał piłkę.
W końcówce pierwszej połowy, Puszcza zaskoczyła Portowców. Choć gospodarze, wcześniej nie stworzyli żadnego zagrożenia, to w 39. minucie zdołali doprowadzić do wyrównania. W zamieszaniu, w polu karnym, po wrzucie z autu, na wysokości pola karnego Pogoni, najlepiej odnalazł się Jakub Stec, który dograł na piąty metr, do Piotra Mrozińskiego, który uprzedził Leo Borgesa i trafił do siatki.
Jednak, na przerwę, Puszcza schodziła przegrywając. Wszystko za sprawą Koulourisa, który dołożył drugiego gola. Najpierw, strzał głową Ulvestada, obronił Komar, ale przy szczęśliwej dobitce greckiego napastnika Pogoni był już bezradny.
Puszcza zaskoczyła rywali. Trzy gole w osiem minut!
Końcówka pierwszej połowy była więc bardzo emocjonująca, a druga część rozpoczęła się równie ciekawie. Już w pierwszej akcji, po przerwie, Puszcza ponownie wyrównała. Znowu stało się to po rzucie z autu, w okolicach szesnastki rywali, a celnym strzałem popisał się Dawid Szymonowicz.
Gospodarze nie zamierzali na tym poprzestać. Po kolejnych trzech minutach już prowadzili. Płaskie dośrodkowanie, z lewej strony, Konrada Stępnia, zamknął Antoni Klimek i wlał nadzieję w serca kibiców gospodarzy, na korzystny rezultat.
Nie były to nadzieje płonne, bowiem cztery minuty później, sam Klimek, podwyższył prowadzenie. Tym razem, lewą stroną szarżował Mateusz Cholewiak. Dograł do wbiegającego na bliższy słupek Barkovskiy’ego, który przedłużył do Klimka, a ten trafił do siatki.
Koncert Koulourisa. W doliczonym czasie dał zwycięstwo Pogoni
Wydawało się, że Puszcza kontroluje wydarzenie boiskowe, ale jeszcze przed upływem godziny gry, kosztowny błąd popełnił Szymonowicz. Po zagraniu Grosickiego, zagrał ręką, we własnej szesnastce i po analizie VAR, sędzia odgwizdał rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Koulouris. Grek, który tym samym skompletował hat-tricka.
Trzecie trafienie Koulourisa ponownie napędziło jego i kolegów. Zaczęli coraz groźniej atakować i w 70. minucie wyrównali. Zanim to się stało, w 66. minucie, sygnał ostrzegawczy dał Grosicki, który w dobrej sytuacji minimalnie chybił. Bardziej precyzyjny był Marcel Wędrychowski, który po rajdzie prawą stroną, wpadł w pole karne i precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę, pokonał Komara.
Po tym golu, na boisku zrobiło się nerwowo. W 74. minucie, po ostrym starciu, boisko opuścili Borges i Barkovsiy. W efekcie, obie drużyny kończyły mecz w osłabieniu.
Na boisku zrobiło się luźniej, co wykorzystał Koulouris. W trzeciej minucie, wziął grę na siebie, i precyzyjnie uderzył, sprzed pola karnego, zapewniając zwycięstwo Pogoni. Grek zagrał świetnie i praktycznie w pojedynkę rozmontował rywali. Strzelił cztery gole. W sumie, w całym sezonie, ma ich już 25 i zdecydowanie przewodzi klasyfikacji strzelców PKO BP Ekstraklasy.
Z kolei, piłkarze Puszczy mają prawo mieć spory niedosyt. Nie wyglądali słabiej od rywali, ale umiejętności indywidualne przesądziły o wyniku. Ostatecznie niepołomiczanie nie zdołali odskoczyć rywalom, w walce o utrzymanie i margines błędu się kurczy.
Puszcza Niepołomice - Pogoń Szczecin 4:5
Gole: 0:1 Koulouris (5.), 1:1 Mroziński (39.), 1:2 Koulouris (45.), 2:2 Szymonowicz (46.), 3:2 Klimek (50.), 4:2 Klimek (54.), 4:3 Koulouris (60. karny), 4:4 Wędrychowski (70.), 4:5 Koulouris (90.+3)
Żółte kartki: Craciun, Stec, Barkovskiy – Loncar
Czerwone kartki: Barkovskiy (74. za drugą żółtą), - Borges (74.)
Puszcza: Komar - Mroziński, Szymonowicz, Yakuba (46. Radecki), Abramowicz – Craciun, Stec (78. Revenco), K. Stępień, Tomalski (46. Cholewiak), Klimek (78. M. Stępień) – Kosidis (25. Barkovskiy)
Pogoń: Cojocaru – Wahlqvist (72. Lis), Loncar (46. Lisowski), Borges, Koutris (87. Klukowski)– Gamboa, Ulvestad (68. Smoliński), Łukasiak - Wędrychowski, Grosicki (68. Korczakowski), Koulouris
Napisz komentarz
Komentarze