Poronin

Mimo pięknej pogody i tętniącego życiem miasta, długi weekend w Zakopanem obfitował w niepokojące zdarzenia drogowe. Policjanci zakopiańskiej drogówki mieli ręce pełne roboty, zwłaszcza z powodu kierowców decydujących się na jazdę pod wpływem alkoholu.

W środę 31 lipca doszło do niebezpiecznej sytuacji na jednej z najbardziej ruchliwych dróg w regionie. Na Zakopiance w Poroninie, w okolicach zjazdu na Łysą Polanę stanął w płomieniach Fiat 126, czyli popularny "Maluch".

We wtorek, 23 lipca, po godzinie 14.00 na Zakopiance, na wysokości stacji kolejowej w Poroninie, doszło do groźnego wypadku. Samochód osobowy uderzył w śmieciarkę, w wyniku czego jedna osoba została poszkodowana.

W czwartkowy wieczór 25 kwietnia, kwadrans po godzinie 21 pociąg relacji Kraków-Zakopane śmiertelnie potrącił starszego mężczyznę w okolicy wiaduktu drogowego w Poroninie. Ruch kolejowy jest obecnie całkowicie wstrzymany.

To nie był szczęśliwy dzień dla 20-letniego kierowcy z powiatu tatrzańskiego. Mężczyzna w środę 28 lutego pędził przez Poronin, w obszarze zabudowanym aż 113 km/h i stracił prawo jazdy. Dodatkowo zapłacił aż 2000 złotych mandatu.

Do zderzenia samochodu osobowego z ciężarowym doszło w poniedziałek 18 grudnia w rejonie skrzyżowania na ulicy Tatrzańskiej i Piłsudskiego w Poroninie. Sprawca zdarzenia, 70-letni mieszkaniec powiatu tatrzańskiego został ukarany wysokim mandatem.

Trudne warunki panują na podhalańskich drogach. Jest ślisko, o czym nad ranem 13 grudnia przekonał się jeden z kierowców. Po godzinie 4 na ulicy Tatrzańskiej w Poroninie 26-latek stracił panowanie nad pojazdem i robił go na słupie energetycznym.

Dwa samochody wzięły udział w kolizji, do której doszło w środę 8 listopada na terenie Poronina. Na całe szczęście nikt nie został poszkodowany, a sprawca - 23-letni kierowca został ukarany mandatem karnym.