Obecnie w poszukiwaniach bierze udział kilkanaście zespołów policji. Funkcjonariusze, zarówno w mundurach, jak i cywilnych ubraniach, szukają młodego mężczyzny w wieku 25-30 lat, ciemnego blondyna z dłuższymi kręconymi włosami i około 180 centymetrów wzrostu. Na jego twarzy może znajdować się świeża rana, ponieważ dziewczynka podczas ataku zadrapała napastnika.
Rzecznik Policji nie przekazał jeszcze dokładnych informacji dotyczących poszukiwanego sprawcy. - Obecnie prowadzimy czynności w celu zweryfikowania informacji, podania współsądowej informacji, gdy będziemy już mieli potwierdzone zdarzenia - mówi st. asp. Łukasz Burek, oficer prasowy KPP w Nowym Targu.
Brutalny atak
W środę 12 lutego około godziny 8:45 mężczyzna w długich włosach zaatakował 14-letnią dziewczynkę chodzącą do szkoły podstawowej, która była w drodze do szkoły w lasku nad Stadionem Miejskim w Rabce-Zdroju. Napastnik był bardzo brutalny, bijąc i dusząc dziecko. Sprawca ataku powalił nastolatkę na ziemię, złapał ją i bił.
Na całe szczęście w pobliżu byli świadkowie, którzy najprawdopodobniej uratowali życie ofiary. Sprawca przestraszył się i uciekł, a na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Dziecko zostało przetransportowane przez Zespół Ratownictwa Medycznego do szpitala w Nowym Targu. Na całe szczęście stan zdrowia dziewczynki jest na tyle dobry, że została wypisana ze szpitala.
Rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu nie mógł udzielić informacji na temat zdarzenia. Aktualnie funkcjonariusze prowadzą czynności mające na celu odnalezienie sprawcy brutalnego ataku. Przeszukiwanie są pojazdy komunikacji zbiorowej oraz zakątki Rabki-Zdroju.
Osoba może być niebezpieczna, dlatego do wszystkich mieszkańców Rabki-Zdroju apelujemy o ostrożność i unikanie miejsc, gdzie mężczyzna mógłby ponownie zaatakować. Sprawca w wieku około 25-30 lat ma około 180 centymetrów wzrostu oraz długie, kręcone włosy koloru blond. Napastnik ma mieć szramę na twarzy, która powstała po zadrapaniu przez broniące się dziecko.
Napisz komentarz
Komentarze