- 4 czerwca 1989 wybraliśmy wolność i Zachód. 4 czerwca rok temu maszerowaliśmy, by to odzyskać. 4 czerwca 2024 spotkajmy się, by tego nie stracić. Warszawa, Plac Zamkowy, 18.00 - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk.
Marsz, który przejdzie ulicami Warszawy 4 czerwca nie jest przypadkowym pomysłem. Obecnie trwa kampania przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, która w przypadku rządzących partii nie wypada najlepiej. Sondaże pokazują, że po raz kolejny ciężko będzie pokonać Prawo i Sprawiedliwość. Donald Tusk chce zmobilizować wyborców, aby najpierw wyszli na ulice, a następnie oddali głos na jego formację.
Data wydarzenia to rocznica pierwszych wolnych wyborów po upadku komunizmu w Polsce oraz powtórka ubiegłorocznego marszu, który okazał się sukcesem frekwencyjnym. Teraz ciężko będzie powtórzyć ten wynik szczególnie, że wielu wyborców jest zawiedzionych niespełnionymi obietnicami ze "100 konkretów" a także brakiem decyzyjności w sprawie m.in. CPK czy budowy terminala kontenerowego w Świnoujściu.
Wszystko wyjdzie "w praniu" już w godzinach popołudniowych 4 czerwca...
Napisz komentarz
Komentarze