Na zawody, do Stanów, pojechały 3 Polki. Oprócz Twardosz i Bełtowskiej, na skoczni w Lake Placid, zaprezentowała się też Nicole Konderla. Ona jednak zakończyła swój występ już na pierwszej serii. Po skoku na 98 metrów, zajęła 34. miejsce.
Było to w powtórzonym konkursie, który odbył się w nocy, polskiego czasu. Pierwotnie, kilka godzin wcześniej, rywalizację przerwano po kilkunastu skokach, z powodu zbyt silnego wiatru.
Bełtowska z rekordem skoczni, w przerwanym konkursie. Historyczne osiągnięcie, po wznowieniu rywalizacji
Z takiej decyzji niezadowolona mogła być Pola Bełtowska, która do momentu przerwania rywalizacji, była liderką. Wykorzystała bowiem mocny wiatr pod narty i wylądowała na 131. metrze, ustanawiając żeński rekord skoczni. Ponieważ wyniki zostały jednak anulowane, to osiągnięcie nie będzie uznawane, jako oficjalne.
Bełtowska się jednak nie załamała i w powtórzonym konkursie, który udało się rozegrać w całości, potwierdziła, że w Lake Placid czuje się bardzo dobrze. Skok na 116 m dał jej 24. pozycję.
Jednak w drugiej serii 18-latka skoczyła już gorzej. Po wylądowaniu na 89 m, przesunęła się o 5 miejsc w dół. Jednak i tak może być zadowolona, bo pierwszy raz w karierze zdobyła punkty PŚ.
Tych, 39 na koncie, ma już Anna Twardosz. W Lake Placid, dołożyła do swojego dorobku 11 oczek, zajmując 20. miejsce, po skokach na 117 i 112,5 m, potwierdzając równą formę.
Napisz komentarz
Komentarze